Największy problem w tym, że często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że ktoś nami manipuluje. Niewielkim wysiłkiem własnym i w ”białych rękawiczkach” osiąga, to co chce z naszej strony, wpędzając nas w olbrzymie koszty emocjonalne. Co więcej, sobie tylko znanym sposobem sprawia, że raz wykorzystani, nadal inwestujemy w tę relację uczucia, czas i energię. To on kontroluje sytuację, stawia warunki i trzyma nas w szachu. Manipulują nami nie dlatego, że mają jakiś problem z którym sobie nie radzą, często radzą sobie świetnie i na zewnątrz prezentują się bardzo dobrze. Stwarzają pozory bycia dobrymi ludźmi i często dopiero kiedy wchodzimy z nimi w bliższą relację widać z kim tak naprawdę mamy do czynienia. Mogą też udawać ofiary i wzbudzać w nas współczucie. Tak czy inaczej dosłownie wysysają z nas życie i grają z nami w grę, której nie mamy szansy wygrać. Prezentują na zewnątrz wyidealizowany obraz, który chcą pokazać, ale za tym obrazem nie stoi nic oprócz chęci
utrzymania nad nami władzy, kontroli, przekonania nas, że piękne opakowanie to
to samo co dobra zawartość. Problem w tym, że w przypadku tych "ludzi" zawartość
w ogóle nie istnieje, wszystko służy nadmuchaniu ego, poczuciu wyższości,
utrzymaniu swojego wizerunku i zrobią dosłownie wszystko, co tylko będzie
trzeba żeby publicznie ich prawdziwa twarz nie została odkryta. Karmimy ich ego
zawsze kiedy wierzymy w ich kłamstwa i pozwalamy żeby ich percepcja
przewyższyła nasz osąd. Taki mają cel. Szczególnego prestiżu dodaje im
przekonanie, że manipulują kimś inteligentnym i wykształconym wydaje im się
wtedy, że są inteligentniejsi od tej osoby i to dosłownie rozsadza ich ego.
Bądźcie gotowi na to, że w życiu czasem pewne osoby pojawiają się tylko na
chwilę. Z niektórych znajomości trzeba będzie zrezygnować, pewne sympatie
zakwestionować. Ale jak inaczej nauczyć się być z ludźmi ???
Na manipulatora też się znajdzie metoda…